- autor: Adi, 2016-08-07 23:24
-
Victoria Kałuszyn 2 : 2 ULKS Gołąbek
Bramki: M.Cabaj (P.Czyżyk), M.Cabaj (P.Ciostek)
Skład: D.Skup - C.Gil, Ł.Suchożebrski, P.Borkowski - P.Czyżyk, D.Wierzbicki, P.Kalenik, P.Ciostek, R.Branica - A.Czerski, M.Cabaj
Jednym z ostatnich naszych sparingów była konfrontacja z Victoria Kałuszyn. Mieliśmy spore braki kadrowe, lecz udaliśmy się na mecz. Wydawało się, że w 11 będzie bardzo ciężko, jednak nasz zespół przetrwał tą próbę. Początek spotkania dla zawodników z Kałuszyna. To oni częściej utrzymują się przy piłce, a my czekamy na odpowiedni moment. Gramy chaotycznie, a nasi zawodnicy z trudem przyswajają nowe ustawienie. Brak klarownych sytuacji. Dopiero faul w polu karnym przez Damiana Wierzbickiego na zawodniku Victorii, daje argument sędziemu na podyktowanie rzutu karnego, który pewnie wykorzystuje zawodnik naszych rywali. 0:1. Nie mamy zbyt wielu okazji w pierwszej połowie na zdobycie bramki. Natomiast rywal dośrodkowuje z rzutu rożnego, a tam przewrotką ze środka pola karnego bramkę zdobywa gracz Victorii, podwyższając prowadzenie swojej drużyny. Rzut rożny z drugiej strony, dośrodkowanie i faul na Damianie Wierzbickim - rzut karny. Do jedenastki podchodzi Paweł Kalenik, jednak po interwencji bramkarza, piłka uderza w słupek i wypada. Nie ma bramki! Wkradają się niepotrzebne nerwy w szeregi naszego zespołu i to też w pewnym stopniu uniemożliwia zbudowanie dobrej akcji. Schodzimy do przerwy z wynikiem 0:2. W przerwie wyjaśniamy sobie nasze zachowanie względem siebie i wychodzimy zmotywowani na drugie 45 minut. Wracamy do klasycznego 1-4-4-2 i zaczynamy coraz bardziej wyrównywać to spotkanie. Początkowy kwadrans należy jeszcze do gospodarzy, jednak każde kolejne minuty, to coraz lepsze ataki z naszej strony. Bramka wisi w powietrzu. Rywale mają równie dobre sytuacje bramkowe, jednak bardzo dobrze interweniuje Dawid Skup. W końcu po paru atakach z naszej strony, Piotr Ciostek zagrywa do Mariusza Cabaja, który wykańcza tą akcję i daje nam kontaktowego gola. 1:2. Idziemy za ciosem, stawiamy coraz większy pressing i przynosi on efekty. Coraz szybsze ataki z naszej strony, rozciąganie do skrzydeł dają efekty. Podanie do boku, adresatem jest Piotr Czyżyk, który wykłada wzdłuż bramki futbolówkę na drugi słupek, a tam do pustej bramki dobija Mariusz Cabaj, zdobywając tym samym swojego drugiego gola. 2:2. Końcówka całkowicie należy do nas i mamy jeszcze sytuacje, jednak nie udaje nam się zdobyć bramki na wagę zwycięstwa. Spotkanie kończy się zasłużonym remisem 2:2.